Od początku kwietnia w polskich kinach możemy obejrzeć film niezwykle intrygujący, ze względu na fabułę, jak i aspekty techniczne. Zacznijmy od tytułowego 3 razy Natalie Portman – tak, tym razem nie zobaczymy tej aktorki tylko w głównej roli, ale również poznamy historię opartą na jej scenariuszu i wyreżyserowaną pod jej nadzorem. Takiego debiutu nie można przegapić!
Muszę przyznać – Natalie Portman ma talent więcej niż tylko aktorski . „Opowieść o miłości i mroku” to szczególny film, który prezentuje kobieta urodzona w Izraelu, osoba prywatnie związana z narodem tak boleśnie doświadczonym przez historię. Reżyserka podejmuje się adaptacji filmowej książki autorstwa Amosa Oza pod tym samym tytułem, opowiadającej autobiograficzną historię jego dzieciństwa w Izraelu. Warto zwrócić uwagę również na polską cegiełkę dotyczącą produkcji, a mianowicie zdjęcia wykonane przez naszego rodaka – Sławomira Idziaka.
Film przedstawia historię rodziny mieszkającej w Izraelu po II wojnie światowej, której niezatarte piętno wciąż daje o sobie znać w bolesnych wspomnieniach naznaczających codzienność, a tocząca się obecnie walka o losy kraju rodzi kolejne ofiary. Matka Oza – Fania (Natalie Portman) bardzo emocjonalnie przechodzi prze życie. Jest kobietą wrażliwą, tajemniczą, mającą skłonność do ucieczki w świat marzeń i fantazji, które przekazuje w opowieściach swojemu synowi. Niektóre historie to przypowieści o trudach życia i magicznych rozwiązań, na które zawsze można liczyć. Inne to opowiadania zbyt drastyczne jak dla tak małego chłopca, a jednak równie romantyczne. Z drugiej strony ojciec Oza (Gilad Kahana) reprezentuje zupełnie inny rodzaj rodzicielstwa – poważny, racjonalny, odnoszący się jedynie do rzeczywistości i niepodważalnych faktów. Można powiedzieć, że taka różnorodność charakterów dobrze służy młodemu chłopcu, mogącemu równocześnie oglądać świat z dwóch perspektyw i tak rzeczywiście jest. Jednak życie jedną nogą w realności ze względu na pragmatycznego męża nie odpowiada matce chłopca, która wraz z rozwojem akcji coraz bardziej zamyka się w swoim świecie fantazji. Pogrąża się w melancholii, tak dostępnej wówczas metodzie ucieczki od prawdziwej, wojennej i bolesnej rzeczywistości. Głównym aspektem filmu jest pokazanie, jak to się dzieje, że marzycielka pod wpływem sytuacji zewnętrznej i własnych myśli poddaje się na rzecz wszechogarniającej depresji. Jak z każdym dniem jej stan się pogarsza, a rodzina stara się jak może funkcjonować adaptacyjnie do warunków. Na tle bitwy o wolność narodu, toczy się bitwa o matkę i żonę, o jej powrót do życia w świecie zewnętrznym, do pełnienia powierzonych jej ról. Widz ma okazję przyjrzeć się postępującym problemom natury psychicznej, które z dnia na dzień coraz mocniej niszczą nie tylko główną bohaterkę, ale całą jej rodzinę.
„Opowieść o miłości i mroku” jest filmem niezwykle przejmującym, ukazującym przede wszystkim depresję matki, tak niezrozumiałą i tajemniczą dla jej bezbronnego dziecka. Pokazuje jak bolesne jest zmaganie się chorobą, jak dużym problemem jest walka o ukochaną osobę, kiedy ona sama nie ma siły by cokolwiek zmienić.