Ostatnio pisałam o książce obyczajowej, pełnej miłości dla raczej damskiej części czytelników. Dzisiaj sprawiedliwie – o książce zarówno dla kobiet i mężczyzn, jednak tylko tych, którzy doceniają dobrze napisany kryminał. W końcu mamy wakacje, można coś poczytać
Chciałabym dzisiaj opowiedzieć Wam o wspaniale (moim zdaniem) napisanym kryminale autorstwa Henninga Mankella pod tytułem „Powrót nauczyciela tańca”. Dlaczego akurat ta pozycja? Miałam okazję ostatnio ją przeczytać i naprawdę zrobiła na mnie duże wrażenie. Z jakich powodów? W bardzo dużym skrócie:
– ciekawie skonstruowani, żywi i barwni bohaterowie
– zwroty akcji, które trudno przewidzieć
– intrygujące realia poprzez nagromadzenie różnych wątków
– aż w końcu! Najważniejsze – zaskoczenie na końcu!!!
Kryminały mają to do siebie, że im więcej czytamy, tym prościej i bardziej skutecznie wskazujemy zabójców. Jednak nie zawsze nam się to udaje. Moim zdaniem te najlepsze kryminały właśnie tym różnią się od przeciętnych historii o zabójstwach. Oczywiście, każda opowieść wciąga. Zawsze chcę przeczytać do książkę do końca, by sprawdzić czy tym razem dobrze odczytałam przesłanki. O wiele jednak przyjemniej czyta mi się wtedy, kiedy nie sprawdzam, czy miałam rację, ale zadaję sobie pytanie „Jak ja mogłam na to nie wpaść?”. Jeżeli lubicie po przeczytaniu książki wpatrywać się z niedowierzaniem w ostatnią stronę to sięgnijcie po książki Henninga Mankella! Nie da się oderwać!