Nie wiem, jak Wy. Ja uwielbiam po leniwym śniadanku (o nieprzyzwoitej porze) i obiedzie – w zasadzie zaraz po śniadaniu, wybrać się do kina! Zobaczyć film ciekawy, śmieszny albo nawet straszny. Wszystko zależy od mojego humoru… Macie tak samo?
Jeżeli Wy również lubicie niedzielny odpoczynek w zaciszu sali kinowej to zapraszam Was dzisiaj na kilka filmów, które możecie obejrzeć w każdym większym kinie na terenie naszego kraju.
Co najpierw?
„Legion samobójców” – opowieść o złoczyńcach, liczących na możliwość odkupienia swoich win. Tak naprawdę jest to jedak film akcji z wybitną obsadą i świetnymi efektami specjalnymi – nie widziałam, ale się domyślam Idealne by pobudzić krążenie a przez to szybciej spalić obfity niedzielny obiad.
Następnie?
„Nie ma mowy” – spokojna historia miłosna, zaczynająca się spotkaniem wdowy z pisarzem, mającym pomóc jej napisać dzieło o zmarłym mężu. To delikatny film, pełen uroku, czułości i optymizmu. Idealny na relaks po wybuchowym kinie akcji.
Na deser?
„Złe mamuśki” – komedia, szalona i nieco zbyt kontrowersyjna. Duża dawka energii i radości, która utrzyma się, mimo myśli o zbliżającym się poniedziałku. Na pewno czeka nas dobra zabawa i śmiechu, co nie miara. Z drugiej strony to jednak mocny film, trochę przerysowany jak dla mnie.. przynajmniej na to wskazuje zwiastun.
To tylko (i aż – premiery). Jeżeli wolicie inne filmy, np. komedię francuską to zapraszamy na „Faceta na miarę” – więcej o filmie u nas: Facet na miarę